Strony

niedziela, 24 stycznia 2016

"Mały człowiek Tom" - Barbara Constantine

Okładka książki Mały człowiek TomAutor: Barbara Constantine
Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: 8 lipca 2015
Ilość stron: 288 



  Marzenia drogo nie kosztują...

                           cyt.: "Mały człowiek Tom" Barbara Constantine 






 Dziecięce marzenia potrafią otworzyć nawet zatrzaśnięte mocno drzwi. Niczym niepohamowana, dziecięca fantazja, przenosi dzieci w światy nawet te bardzo odległe.
Przecież "marzenia drogo nie kosztują".
O czym marzył jedenastoletni, tytułowy Tom, bohater powieści francuskiej pisarki Barbary Constantine?
Miejsce i czas, w których żyje mały chłopiec, jest mniej istotna. Domyślam się, że we Francji, kraju pisarki i współcześnie, znakiem czego jest telefon komórkowy. Istotniejszy, według mnie, jest tutaj fakt, że bieda i  samotność, mieszkają pod każdą szerokością geograficzną i w każdych czasach. Jest też zawarta tu głęboka prawda, iż bieda nie zawsze oznacza patologię, a samotność nie dotyka wyłącznie starych ludzi.

Jednym z marzeń Toma, było, by mieć drewniane, prawdziwe drzwi, takie z klamką, drzwi do swego domu, czy choćby do mieszkania. Miejsce, gdzie mieszkał ze swoją matką, trudno było nazwać domem. 
Dlaczego młoda, dwudziestopięcioletnia Joss, a właściwie to Josette, mieszka ze swym synem w starej przyczepie kempingowej? Sama pozbawiona dzieciństwa, odbiera je swojemu dziecku? 
Nie ma tu jednej prostej przyczyny, ani odpowiedzi w jednym zdaniu.
Joss, wciąż płaci za popełnione wcześniej błędy. Czy teraz ich nie popełnia? Wciąż dojrzewa do roli matki. Nie chce nawet, by Tom tak ją nazywał. Wprawdzie kocha swoje dziecko i to z wzajemnością. Są dla siebie całym światem. Kobieta podejmuje dorywcze prace, ale to nie wystarcza na życie. Wie o tym, że syn kradnie  warzywa z ogródków sąsiadów. Ostrzegała go tylko, by nie dał się złapać, bo wówczas może trafić do domu dziecka. A "lepiej umrzeć, niż tam trafić!"

Zasiany w nim strach, odezwał się pewnego wieczoru, gdy w penetrowanym ogródku znajduje leżącą na grządkach staruszkę, wołającą o pomoc. Pomimo swych obaw, nie stchórzył i nie uciekł. Madeleine, dziewięćdziesięciotrzyletnia kobieta mieszkała sama, z psem i z kotem. Bardziej troszczyła się i obawiała o zwierzaki, niż o siebie samą. Z tej nowej znajomości, uczynił swoją tajemnicę.
 Matka też ma przed nim tajemnicę. Wielką. Czy rozwieje ją, niespodziewane pojawienie się Samy'ego,  znajomego matki sprzed lat?  

Samy również zapłacił wielką cenę za błędy młodości. Właśnie wyszedł z więzienia. Chciał odkupić winy. Pragnął odszukać swą młodzieńczą miłość, choć wcale nie wiedział, że został ojcem. 
Czy będzie dla niego miejsce w ich życiu? 
Poszukiwanie właściwej drogi, realizacja pogubionych gdzieś, na wyboistych drogach, marzeń, tęsknota za miłością, zrozumieniem, za lepszym jutrem, to zauważone przez pisarkę zwykłe ludzkie sprawy, które łatwiej rozwiązać, gdy nie jest się zupełnie samym.

Barbara Constantine, znana z zamiłowania do uprawy własnego ogrodu, z miłości do kotów, szuka inspiracji w codzienności, w losie trochę poobijanym. Pisze o ludziach, którymi nie zajmują się gazety, nie pokazuje telewizja, a są ważną cząstką społeczeństwa, w którym gdzieś po cichu żyją.
Za historię, opisaną w powieści "Mały człowiek Tom", otrzymała w 2010 roku nagrodę Prix Charles Exbrayat.

To książka, jedna z tych małych, niepozornych, niekrzyczących.
 Już kilka razy przekonałam się o wielkiej treści w małej formie. Tak, jak "Mały książę" Exupery'ego, "Oskar i pani Róża" E-E Schmitta, "Myszy i ludzie" J. Steinbecka i "Złodziej dusz. Opowieści niesamowite" naszej  współczesnej pisarki Anny Klejzerowicz. 
Małe książeczki, wielka treść. Poruszają wartości, które  nigdy nie mogą się zdewaluować.
Polecam tę książeczkę, dzięki której, z pewnością, zatrzymacie się na chwilę, albo i na dłużej.

Zapraszam na mój fanpage na facebooku: https://www.facebook.com/myslirzezbioneslowem/




2 komentarze :

  1. Nawet patrząc na okładkę mogłabym napisać tak samo: "To książka, jedna z tych małych, niepozornych, niekrzyczących." Bardzo zachęcająca recenzja, z dużą ochotę sięgnę po tę pozycję. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurcze, wydaje się mocno intrygująca i interesująca. Koniecznie się za nią rozejrzę.


    Pozdrawiam serdecznie,
    http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń