wtorek, 21 lutego 2023

"Nasza prywatna gra" - Magdalena Zimniak

 Autor: Magdalena Zimniak

Wydawnictwo: Skarpa Warszawska

Data wydania: 2023-02-08

Ilość stron: 320



                    "Chwile jak ta, kiedy nie mogę znieść swojego życia czy siebie, zdarzają się, ale mijają. To, że śmierć pozostaje opcją, daje pociechę. Dlatego jestem w stanie zasnąć. (. . .) Ja znajduję powód, by żyć. Jest nim tata, którego nie chcę skrzywdzić .  Ona miała  mnie. Dlaczego nie byłam wystarczającym powodem?"

                               cyt.: "Nasza prywatna gra" - Magdalena Zimniak

    Bianka, pomimo, że minęło piętnaście lat, wciąż nie może pogodzić się z samobójczą śmiercią swojej matki. Dlaczego? To pytanie powtarza jak mantrę. Po dłuższej przerwie odwiedza grób matki w rodzinnym Nasielsku, a przy okazji rozmawia ze znajomymi. Tutaj jeszcze dotkliwiej słyszy echo tamtych wydarzeń. Dlaczego wtedy, mając piętnaście lat uciekła z domu? Dlaczego rodzice wciąż się kłócili? Dlaczego matka czasami tryskała entuzjazmem, zdolna była do zabaw, organizowania wycieczek, śmiała się zaraźliwie, a czasami, bez powodu wpadała w szał, pogrążała się w rozpaczy?

Mając pretensje do całego świata, wyżywała się na najbliższych. A potem płakała i przepraszała. Bianka pamięta ten dzień, kiedy to talerze leciały wprost na nią i mocne razy matczynych rąk odczuła na twarzy i głowie. Uciekła. Był taki stary działkowy domek matki, domek bez adresu gdzieś pod lasem. Co tak naprawdę tam się wydarzyło? Czy to była tylko ucieczka, czy ostatecznie więzienie dziewczyny wbrew jej woli?  Szok, jaki Bianka przeżyła po śmierci matki, całkowicie zatarł obraz tamtych zdarzeń.  Krzyk. Ból. Strach. Bulimia. Psychoterapia. Dlaczego mama się zabiła? Czy decydowały o tym problemy psychiczne, czy coś jeszcze?

Czy pytania zadawane przez Biankę zbyt głośno dotarły do odległej już przeszłości, która wolałaby pozostać niema, zapomniana? Po powrocie z Nasielska, wieczorem prowadzi zajęcia w warszawskiej szkole językowej, ale nie wraca do domu. Odzyskuje świadomość w ciasnym piwnicznym pomieszczeniu. Za jej porwaniem stoi ktoś skryty za groteskową maską ptaka dodo. Czy to kolejny z koszmarów, które od lat ją nawiedzają, czy straszna rzeczywistość?

I teraz muszę podkreślić oryginalność połączenia treści z samą konstrukcją powieści. To absolutny majstersztyk. Przebieg aktualnej akcji poszukiwawczej, powroty do przeszłości poprzez retrospekcję, tworzenie portretów psychologicznych ludzi z życia Bianki, wszystko to poznajemy w rozdziałach zatytułowanych imieniem osoby, która snuje własny punkt widzenia. Poznając bliżej każdą z osób, jej emocje, przemyślenia, nabieramy co do niej podejrzeń, czy czasem nie jest wplątana w sprawę. Bardzo sprytnie i umiejętnie Autorka tworzy zaklęty krąg podejrzanych. Nikomu nie można ufać.

Wprawdzie ojciec Bianki, były policjant, wraz z jej mężem Erykiem prowadzą własne śledztwo, to i na nich pada cień podejrzenia. Nie jest tajemnicą, że małżeństwo Bianki i Eryka do najszczęśliwszych nie należało. Jak sama dedykacja na początku powieści mówi:" dla wszystkich pracujących w niestandardowych godzinach", praca do późnych godzin wieczornych nie była spoiwem dla ich związku, a wręcz odwrotnie. Ale ojciec...? Byli też inni, zawiedzeni w uczuciach młodzieńczych do Bianki. Uczucie nieodwzajemnione, zranione, może łatwo przerodzić się w chorobliwą obsesję. Komu i czym naraziła się Bianka, że zdolny był zorganizować tę okrutną akcję, stworzyć dramaturgię teatru z maską na twarzy i całą tę "grę"? Czy to początek "gry", czy może kontynuacja? Czy to przeszłość daje o sobie znać? Dawne urazy, zazdrość? A może to zupełnie przypadkowy szaleniec. Bianka snuje własne domysły. Wraca w swą poplątaną przeszłość, analizuje niejasną teraźniejszość. Nic już nie wie. Czyżby to był jej obecny uczeń, stalker, który ubzdurał sobie, że Bianka jest nim zainteresowana? 

 Zło zalewa ludzkie dusze, topiąc wszelkie ludzkie odruchy. Psychika człowieka jest zagmatwana, skomplikowana. Może dlatego jest tak fascynująca. Magda Zimniak zgłębia jej zakamarki w swoim kolejnym thrillerze psychologicznym "Nasza prywatna gra". Mogę powiedzieć, że Autorka znów zaskakuje, budzi podziw, ale ja to podkreślam przy każdej kolejnej książce. Wiem, czego mogę spodziewać się po piórze Magdaleny Zimniak, jest doskonałe, stylowe, na każdą powieść czekam z niecierpliwością. Po lekturze  "Naszej prywatnej gry" powiem, że pisarka podnosi sobie poprzeczkę coraz wyżej i udowadnia swój kunszt. Jest doskonałą "znawczynią dusz ludzkich", przypominam sobie to określenie jeszcze z liceum, kiedy to analizowaliśmy twórczość Szekspira, tutaj idealnie pasuje. Jak sama Autorka mówi "Nasza prywatna gra", to najbardziej klasyczny thriller psychologiczny, jaki dotychczas napisała. Bohaterką jest Bianka, lektorka w szkole języków obcych, ale równie dobrze mogłaby to być każda inna kobieta. Poruszane problemy i słabości bohaterów nadają książce charakter uniwersalny, uświadamiają, że podobne zdarzenia mogą spotkać każdego. Zło, niestety, czai się wszędzie i jest trudne do przewidzenia, a ludzki umysł pozostaje wciąż nieprzewidywalny. 

Dziękuję Wydawnictwu Skarpa Warszawska za egzemplarz książki "Nasza prywatna Gra".