piątek, 21 lutego 2014

zezowaty Eros

             Trafiła mnie strzała Erosa
             Przebiła na wylot
             Że kocham- nie szepczę, a krzyczę
             Mój głos pokonał przestworza
                            Za głosem ja sama
                            Na skrzydłach szerokich
                            Przemierzam najgłębsze błękity
                            Chcę skrzydła swe splątać z Twoimi
             A Ciebie tu nie ma
             Ni głosu nie słyszę
             Ty stoisz zdziwiony
             Do góry spoglądasz
                          Oczami tęsknymi
                          I chciałbyś mnie gonić
                          I mówisz coś może
                          Lecz ciągle trzymasz się ziemi
            Trafiła mnie
            Strzała Erosa
            Przebiła na wskroś
            A Ciebie ledwie musnęła

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz