Autor: Erica Spindler
Wydawnictwo: Harlequin
Data wydania: 16 stycznia 2015
Ilość stron: 496
Szczęście jest jak ocean: przypływy i odpływy. Wieczna zmienność losu
cyt.: "W milczeniu"- Erica Spindler
"Zostałaś osądzona i uznana winną szerzenia nieobyczajności. Nie przestrzegasz zasad , które wyznaje nasza społeczność . Musisz zapłacić za swoje grzechy." Tak brzmiało ostrzeżenie, pierwsze i ostatnie wypowiedziane wprost do ucha Elaine St. Claire , jawnogrzesznicy, pracownicy lokalnego baru, przesiąkniętej zapachem papierosów, alkoholu, tanich perfum i seksu. Dla takich, jak ona, "nocnych ptaków", nie było miejsca w miasteczku. Złowieszczą groźbą wymyślnych, bestialskich tortur, przywódca Siedmiu, zmusił kobietę do "cichej" eksmisji z miasta.
"Uczciwość. Siła charakteru. Obyczajność. Oto zasady drogie każdemu dobremu obywatelowi i dobrej obywatelce Cypress Springs. Siedmiu niezłomnie stało na ich straży."
Tak mocnym, dramatycznym akcentem prologu, wprowadza nas amerykańska pisarka Erica Spindler, w fabułę thrillera, swój ulubiony gatunek literacki.
Po dwunastu latach, kiedy to wyjechała na studia, wraca do swojego rodzinnego miasteczka, Avery Chauvin, dziennikarka Washington Post. Okoliczności są smutne, bo przyjeżdża na pogrzeb ojca. Szanowany lekarz popełnił samobójstwo. Zginął okrutną śmiercią samospalenia. Mężczyzna ostatnio stronił od ludzi, zachowywał się dziwnie, popadł w depresję. Rok wcześniej zmarła jego żona, a matka Avery.
Córka robiła sobie wyrzuty, że niczego niepokojącego nie zauważyła. Choć byli ze sobą w częstym kontakcie telefonicznym.
Porządkując dom, znalazła szkatułkę ze starymi wycinkami prasowymi, dotyczącymi zabójstwa Sally Waguespack, dwudziestodwuletniej kelnerki. Avery pamiętała to wydarzenie sprzed piętnastu laty. Kobieta została okrutnie zadźgana nożem. Ale dlaczego ojciec przechowywał notatki prasowe tak długo, schowane jak relikwie? Przecież sprawców ustalono. Dwaj bracia Pruitt, młodociani narkomani, zostali zastrzeleni przez policję podczas pościgu.
Fakt ten, jak i kilka niejasnych szczegółów wokół śmierci ojca, wyostrzyły jej dziennikarską ciekawość i czujność. Zasiały pewne wątpliwości, podejrzenia. Do tego stopnia, że przestała wierzyć w wersję samobójstwa.
Komu, zatem, mogło zależeć na jego śmierci?
Miasteczko, miejsce oazy spokoju, staje się mrocznym, tajemniczym. Znów dokonano okrutnej zbrodni na młodej kobiecie. W niewyjaśnionych okolicznościach giną ludzie. W wypadkach samochodowych, na polowaniach, w utonięciach. Nieszczęśliwe wypadki. Nikt nie zostaje oskarżony. Napięcie wzrasta, gdy wszczynająca swe prywatne dochodzenie, Avery, jest nękana i straszona telefonami. Pełno tutaj kontrastów i zwrotów akcji. Dziennikarka łączy swoje siły z drugą kobietą, Gwen Lancaster, która podobnie, jak ona, działa na własną rękę, bada okoliczności śmierci swojego brata. On pisał doktorat na temat pozaprawnych form zaprowadzania ładu na przykładzie małych miasteczek. Zbyt dużo pytał. Zbyt wiele odkrył.
Intrygujące są tak liczne, tajemnicze zdarzenia, w okresie zaledwie kilku miesięcy. Czy to przypadkowe fatum zawisło nad miasteczkiem? Czy, może jakaś niewidzialna nić łączy je z przeszłością?
To, czego dowiaduje się Avery od Gwen, swej nowej znajomej, na temat tego zacnego miasteczka i zacnych jego mieszkańców, brzmi niewiarygodnie. Powiało grozą i szaleństwem. A Avery, bliska była histerii.
Na szczęście, zawsze mogła liczyć na zaprzyjaźnioną rodzinę Stivensów. Stary, poczciwy Buddy, przyjaciel ojca, był szefem policji w mieście, a Matty, jego syn, jej była sympatia, ubiegał się o posadę szeryfa.
W tym momencie, do głosu dochodzi romantyczny element thrillera. Czy odżyje stare uczucie do Matta, stróża prawa, mogącego zapewnić jej bezpieczeństwo? Czy on tęsknił za nią? A może zrodzi się nowe, do jego brata bliźniaka, Huntera, drogą wzajemnego zrozumienia? Hunter, podobnie, jak Avery, czuje się samotny, odsunięty przez rodzinę, poróżniony z ojcem i z bratem. Pełen żalu i złych emocji.
Pisarka prowadzi czytelnika ścieżką zawiłą. Zbliża nas do swych bohaterów, wprowadza do ich domów, do ich życia, do skrytych w zakamarkach myśli. Budząc w ten sposób pewne sugestie, pewność w jednej chwili i niepewność w następnej. Jest mistrzynią w tych zabiegach. Jak długo będziemy czuć się bezpiecznie, w tej małej, zamkniętej społeczności, gdzie wszyscy znają się, pomagają i ufają sobie? Z czasem patrzymy podejrzliwie na każdego z osobna, każdego poczciwego mieszkańca, tego poczciwego miasteczka. A Avery, czy jeszcze ufa im bezgranicznie?
Na czyją pomoc będzie mogła liczyć, w wyjaśnianiu okoliczności śmierci swego ojca? Czy w ogóle pozna prawdę? Czy zostanie przerwane długie, zaklęte milczenie...?
Dziękuję Stowarzyszeniu SZTUKATER.PL za udostępnienie mi egzemplarza recenzenckiego.
Uwielbiam prozę Spindler i czuję, że na tej książce się nie zawiodę. Na pewno przeczytam.
OdpowiedzUsuńJa, szczerze powiem, że to pierwsze moje spotkanie z pisarką. Czyta się lekko, z zaciekawieniem,- tą lekturą i z zachętą na następną.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie zawiłe ścieżki w kryminałach, lubię gdy pisarzowi udaje mi się mnie zwodzić. Chętnie sprawdzę czy książka wywoła dreszczyk...
OdpowiedzUsuńZachęcam, bo fabuła wymyślna, dotykająca zawiłej ludzkiej psychiki, z pogranicza fanatyzmu. Refleksyjna...
OdpowiedzUsuńTak tak ciekawie napisałaś, ale ja widziałam o wiele ciekawszą recenzję o tu tu
OdpowiedzUsuńhttp://pasje-fascynacje-mola-ksiazkowego.blogspot.com/2015/02/w-milczeniu.html
hmm jakoś nie dziwi mnie, że widzę tu ten anonimowy komentarz. U mnie też go ktoś zostawił. Trzeba mieć niezły tupet żeby w ten sposób promować bloga.
Usuń