Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 25 września 2014
Ilość stron: 485
Był czas, kiedy ludzie w Afryce potrafili latać (...) wznosili się aż ponad chmury(...) jak kosy. Ale kiedy tutaj przypłynęliśmy, utraciliśmy tę magię na zawsze.
cyt.: "Czarne skrzydła"- Sue Monk Kidd
Mityczna opowieść o latających ludziach to wspomnienie utraconej wolności, którą często Charlotte przytaczała swojej córce. Dziesięcioletnia Hetty, zwana Szelmą, nie wierzyła w podobne bajki, ale szybko zrozumiała, co jej mauma chciała powiedzieć.
"Naprawdę umieliśmy latać, tyle, że magia nie miała z tym nic wspólnego."
Fabułą swej powieści autorka Sue Monk Kidd przenosi nas do XIX wiecznej Ameryki Południowej, do domu sędziego sądu najwyższego Karoliny Południowej i wielkiego plantatora. Rodzina Grimke zaliczała się do elity miasteczka Charleston.
To świat, w ogólnym zarysie biało czarny, a pomiędzy... wyścigi konne, bale, kolacje, wystawność, a także wyzysk, niewola, pot, pręgierz, pejcz, mnóstwo odcieni...
Tu pracowała dla "białych" Charlotte, najlepsza szwaczka w mieście ze swoją córką Hetty- Szelmą. Pewnego dnia Szelma została owinięta w lawendową wstążkę, niczym pakunek i stała się "prezentem" dla córki państwa Grimke, Sary, na jej jedenaste urodziny.
Sara wzrastała wśród porcelanowych lalek, maleńkich dla nich łóżeczek, wśród falbanek i atlasów, wśród "wszędobylskiego przepychu", który ją przytłaczał. Czego mogła pragnąć jeszcze...?
Prezentu w postaci niewolnicy Sara nie chciała przyjąć. Uważała, że nie można posiadać drugiego człowieka na własność. Jej protest okazał się jednak nieskuteczny.
"Tak właśnie wygląda nasze życie, moja droga. Pogódź się z tym".-przekonywała Sarę matka, zamykając ją w pokoju, gdzie miała napisać osiemnaście listów z przeprosinami za swą naganną postawę do wielce szacownych gości ze swej uroczystości urodzinowej.
Jej głowa "nabita buntowniczymi ideami, złakniony wiedzy umysł" nie pojmowały, w czym ona zawiniła?
Dwa, tak różne światy dziewczynek, przenikają się wzajemnie, tworząc między nimi więź, trudną do zdefiniowania.
"Czy emocje panienki Sary biorą się z miłości czy z poczucia winy? Nie wiedziałam też, czy moje płyną z miłości czy z pragnienia bezpieczeństwa. Darzyła mnie miłością i współczuciem, a ja kochałam ją i wykorzystywałam."
Znały swoje sekrety, marzenia, najskrytsze pragnienia. To co było wówczas niemożliwe, zamykały i zaklinały w swych małych a cennych przedmiotach, cennych, symbolicznych, jak srebrny guzik.
Ówczesne realia obydwu światów, splatających się ostatecznie w jeden, o niezwykle złożonej konstrukcji, przybliża nam dwugłosowa narracja w pierwszej osobie. Słuchamy na przemian głosu Sary, jej opowieści, a następnie głosu Szelmy, co nadaje fabule spójności i autentyczności.
Sara, nie mogąc dać Szelmie wolności, postanowiła nauczyć ją pisać i czytać, co było bardzo cennym, ale równie ryzykownym darem.
Fakt ten wyszedł na jaw i Sara została dotkliwie ukarana poprzez zamknięcie dla niej drzwi do biblioteki i do tych wszystkich mądrych książek, które miały być przepustką do wiedzy. Musiała zrezygnować z największego marzenia, by zostać prawnikiem.
"Może i ciałem jestem niewolnicą, ale nie umysłem. Z tobą jest odwrotnie."- potwierdzała tylko jej własne przeświadczenie Szelma.
Powieść obejmuje trzydzieści pięć lat z życia Szelmy, Sary i jej młodszej siostry Angeliny-"Niny". Jest to czas dorastania, kształtowania się ich przekonań, wyboru właściwej drogi do realizacji swych życiowych planów, trudnych, prekursorskich. Jesteśmy świadkami, jak obrazy, doświadczenia z życia kształtują ich świadomość. Obserwujemy, jak w trudnych życiowych sytuacjach, bez wyjścia, przekazują sobie, to co w nich najcenniejsze. Jak szwaczka Charlotte-mauma Szelmy, swoją igłą, niczym piórem, tka kapę-księgę życia, a każdy kwadrat to odcinek jej niezmiernie ciężkiej drogi. I ta niezanikająca nadzieja w postaci wszywanych czarnych trójkątów, symbolizujących skrzydła kosów. I ta jej mądrość zbierana po trochu na wyboistej drodze życia, i pod pręgierzem, i za bramą tego domu...
"Musisz zrozumieć, którym końcem igły chcesz być. Tym przywiązanym do nici czy tym, który przebija tkaninę".
Sue Monk Kidd w swej epickiej powieści zawarła historię sióstr Sary i Angeliny Grimke opartą na faktach i ich drogę, pełną kłód, przeszkód, drogę do wyzwolenia niewolników i uzyskania praw dla kobiet. Po to, by wierniej oddać wewnętrzny świat niewolników, ukazując wręcz ich duszę, pisarka stworzyła postać Szelmy. Fikcja przeplata się z rzeczywistością, tworząc wyraziste portrety bohaterek oraz przejmujący obraz tamtych czasów naznaczony dramatem ciemiężonych.
Sara i Angelina Grimke, siostry z Charlestonu w Karolinie Południowej, z miasta, gdzie mieszkała sama pisarka, były pierwszymi w historii działaczkami na rzecz abolicji i jednymi z prekursorek amerykańskiej myśli feministycznej.
Choć problemy poruszone przez pisarkę dotyczą czasów odległych, to uświadamia nam jak silne i zdeterminowane potrafiły być kobiety, by osiągnąć cel, wydawać by się mogło nieosiągalny. Jak wielką cenę gotowe były zapłacić. Odważyły się iść pod prąd, na przekór prawu, poglądom rodziny, wszelkim utartym normom, przeciw kościołowi.W rodzinnym Charlestonie stały się wygnańcami. Skazane na ostracyzm, pozostały wierne sobie, swoim wartościom i przekonaniom, które odważnie głosiły światu.
"Zachowanie milczenia w obliczu zła również jest złem samym w sobie".
Książkę polecam gorąco. Lektura dostarcza niecodziennych wzruszeń i niezapomnianych emocji.
Poznajemy odległą, nieznaną do końca Amerykę i z niczym niezrównaną siłę kobiet, którym obecne oblicze świata wiele zawdzięcza.
Zapraszam na mój fanpag'e na facebooku: https://www.facebook.com/myslirzezbioneslowem
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz