czwartek, 13 października 2016

"Maski zła" Iwona Banach

  Autor: Iwona Banach
  Wydawnictwo: Szara Godzina
  Data wydania: 13 września 2016
   Ilość stron: 304




   "W jakiś czas potem znaleziono trzecie zwłoki."- To pierwsze zdanie powieści "Maski zła" Iwony Banach.
Pierwsze zdanie, jak pierwsza nuta, wysokie C.
 Znaczące. Zapowiadające. Budujące napięcie.
W miasteczku zamordowano trzy starsze kobiety. Dwie z nich miały okrutnie zmasakrowane twarze.
Miasteczko Zawiszyn przestało być zwyczajne i spokojne, jakim było dotychczas.
Makabryczna zbrodnia? Zbieg okoliczności? Napad rabunkowy?
 Atmosfera w miasteczku gęstnieje, niczym mrok wokół instytutu, działającego tutaj przed dwudziestu laty.

Wszystko bowiem wskazuje, że morderstwa kobiet mogą mieć dużo wspólnego z tajemniczym instytutem.
Wszystkie: woźna, higienistka, nauczycielka, pracowały tam kiedyś, chociaż nie w tym samym czasie.
Kto i jaki mógł mieć motyw?
Wampir z Zawiszyna? Krwawy psychopata? Szaleniec z instytutu? Zemsta?

Dawny instytut, to osobliwe miejsce. Przebywały tutaj chore, niepełnosprawne dzieci.
"A potem był pożar." Ogień strawił dokumentację, ślady, dowody. Dzieci gdzieś rozesłano.
Pozostały plotki... Co tak naprawdę działo się przed laty w instytucie, owiał nimb tajemniczości.
Miejscowa policja ginie w natłoku, wciąż mnożących się pytań.
Do śledztwa dołącza aspirant Małecki z Wrocławia. Docieka. Szuka. Rozpytuje. Jednak pamięć małomiasteczkowej społeczności okazała się krótka i zawodna.
Tajemnice przeszłości!
Może to te z tajemnic, które najlepiej zostawić w spokoju?
Przeszłość pełna zła...?
Może dotyczyła ona wielu z nich?
Zmowa milczenia?

 Niektórzy, mając swoje powody, zamykają oczy, by nie widzieć zła, nawet "takiego zła", innym strach sznuruje usta.
Rozmowa aspiranta Małeckiego z księdzem ujawnia, zupełnie przypadkowo, że było jakieś "wtedy" i, że to "dawne dzieje", w których nie ma po co "się grzebać". 
Dużo powiązań i dużo niewiadomych.

Iwona Banach, łącząc w swojej powieści elementy kryminalne, obyczajowe, psychologiczne, jak i realizmu magicznego, stworzyła intrygujący, zarówno treścią, jak i formą, przenikający do szpiku thriller.
Konstrukcja książki jest bardzo oryginalna. Fantastycznie współgrają ze sobą przeplatające się wątki.
Wątek współcześnie prowadzonego śledztwa pisany jest czcionką prostą. Pochłania nas totalnie intryga kryminalna. Śledzimy każdy trop, obserwujemy dociekliwość dziennikarską, niepokój w zachowaniu miejscowej elity, wsłuchujemy się w szepty mieszkańców, by za chwilę wniknąć w drugi wątek, ten pisany kursywą, z którego wyłania się horror przeszłości.
Szukamy tam odpowiedzi na liczne pytania. Ale przeszłość, to gęsty mrok, przerażające głosy, równie wiele pytań, strzępy pamięci.Kto jest kim, jakie są prawdziwe imiona? Kim była babka, zanim stała się babką? Czarownica, piwnica, piekło, płacz, czwartkowa zupa i miś pełen tabletek, miś, który winien jest wszystkiemu, który "ma coś na sumieniu"...!?

Przeplatające się wątki, kończą swą opowieść w najciekawszym miejscu. Ten zabieg podsyca naszą i tak rozbudzoną już ciekawość.
Początkowy chaos myśli, z czasem porządkuje się.
Tajemnice, choćby najgłębiej schowane, zamknięte na klucz, w końcu znajdują ujście.
Maski opadają. Zło, najbardziej okrutne, ujawnia się.
A napięcie wciąż rośnie.
Podejrzenia, bardziej lub mniej logiczne, padają na wiele osób.
 Pisarka dopiero na ostatnich  stronicach otwiera właściwą szufladę i zaskakuje schowaną tam tajemnicą.
Podziw mój budzi sposób narracji, idealnie oddający chaos myśli, "amputowane, porzucone wspomnienia", strzępy, z których sklejana jest pamięć.
Pamiętam powieść Iwony Banach "Chwast", (takich książek się nie zapomina), gdzie narracją, równie doskonale oddaje pisarka stan ludzkiego umysłu. Powtórzenia, urywane zdania podkreślają tam natłok myśli, rozdartą duszę bohaterki, jej poszarpaną psychikę.

Polecam gorąco tę książkę, gwarantującą sporą dawkę emocji, skłaniającą do refleksji, demaskującą zgubną mamonę, chore ambicje, obsesję, żądze i różne inne oblicza zła.


Zapraszam na mój fanpage na facebooku: https://www.facebook.com/myslirzezbioneslowem/

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz