Autor: Magdalena Majcher
Wydawnictwo: Pascal
Data wydania: 17 stycznia 2018
Ilość stron: 368
"...Żaden czas nie jest niewłaściwy na zmiany."
cyt.: "Wszystkie pory uczuć. Zima" Magdalena Majcher
cyt.: "Wszystkie pory uczuć. Zima" Magdalena Majcher
W pierwszej części cyklu "Wszystkie pory uczuć. Jesień" Magdaleny Majcher zwróciłam uwagę na kreację bohaterów drugiego planu, postaci ważnych, znaczących, często symbolicznych i uniwersalnych. Takich, które spotykamy na swej życiowej drodze, których rada, pocieszenie, czasem tylko jedno zdanie idą z nami przez całe życie i tkwią głęboko w nas.
Taką osobą jest niewątpliwie pani Róża, opiekunka z domu dziecka.
W drugiej części "...Zima" bliżej poznajemy postać Róży.
Nigdy nie był jej obojętny los wychowanków, nawet wówczas, gdy opuścili dom dziecka i poszli w świat. Poświęciła całe swoje młode życie innym. Wcześnie stała się dorosła i odpowiedzialna za młodszą, niepełnosprawną siostrę Ludmiłę.
Długoletnia znajomość z Tadeuszem i wspólne lata pracy w domu dziecka przerodziły się w prawdziwe uczucie. Czy Róża, mając swoje sześćdziesiąt lat nie zasłużyła sobie na miłość? Oczywiście, to pytanie retoryczne, każdy zasługuje na uczucie drugiego człowieka.
Piękno dojrzałego gorącego uczucia wpisuje się tutaj w malowniczy, mroźny klimat polskich gór.
Pisarka złożyła hołd głębokiemu, prawdziwemu uczuciu w ogóle. Można odczytać je jako inspirację do stworzenia tej fabuły.
Róża nie potrafiła cieszyć się swoim szczęściem. Nie potrafiła uwolnić się z lęku o siostrę. Długotrwałe niepokoje, troski, z czasem przerodziły się w nadopiekuńczość, której nie potrafiła się wyzbyć.
Róża nie potrafiła cieszyć się swoim szczęściem. Nie potrafiła uwolnić się z lęku o siostrę. Długotrwałe niepokoje, troski, z czasem przerodziły się w nadopiekuńczość, której nie potrafiła się wyzbyć.
Ludmiła wykorzystywała siostrzaną miłość, potrafiła bez skrupułów manipulować bliskimi, zwracając na siebie uwagę.
Druga część powieści to retrospekcja. Róża wraca wspomnieniami w czasy PRL-u, do swego dzieciństwa, do relacji z matką, która wymuszając na Róży obietnicę sprawowania opieki nad Miłką. obarczając ją tak wielką odpowiedzialnością, odebrała jej na zawsze beztroskę i spokój.
Nowa, szczęśliwa rzeczywistość Róży wciąż zakłócana jest dziwnym, prześladującym lękiem. Tajemnica sprzed czterdziestu lat nie dawała jej spokoju, zatruwała i "dusiła ją od środka".
Rosła obawa, że dalsze jej skrywanie może wpłynąć na jej związek z Tadeuszem.
Rosła obawa, że dalsze jej skrywanie może wpłynąć na jej związek z Tadeuszem.
To nie była tylko jej tajemnica, a wspólna z siostrą. Czyja bardziej? I czy każda z nich znała tę samą wersję zdarzeń z przeszłości? Czy dojdzie do konfrontacji, pomimo obaw, co do jej skutków? Przed czym Róża chce uchronić swą młodszą siostrę?
Jak wyjść z potrzasku? Trudne pytania. Trudne decyzje. Strach przed konsekwencjami paraliżuje i obezwładnia. Pisarka wprowadza nas w wątek kryminalny. Buduje napięcie, długo trzymając nas w niewiedzy, co do dramatycznych zdarzeń pewnej sylwestrowej nocy.
Przeszłość. Stare czasy PRL- u , ich historyczno obyczajowe tło przybliża realia dawnej epoki.
Cóż znaczą trudności egzystencjalne, gdy rodzi się pierwsza miłość? Uczucie to ma wiele odcieni. Ma też smak zranienia, osamotnienia, odtrącenia. Narastające frustracje pozwalają obwiniać cały świat. Wywołują uczucie nienawiści, aż do chęci zemsty włącznie. Miłości zawiedzione i te, które "przegrały z wyrzutami sumienia, bólem i żalem."
Cóż znaczą trudności egzystencjalne, gdy rodzi się pierwsza miłość? Uczucie to ma wiele odcieni. Ma też smak zranienia, osamotnienia, odtrącenia. Narastające frustracje pozwalają obwiniać cały świat. Wywołują uczucie nienawiści, aż do chęci zemsty włącznie. Miłości zawiedzione i te, które "przegrały z wyrzutami sumienia, bólem i żalem."
Przeszłość upomina się o rozliczenie...
Wydawnictwu Pascal dziękuję za egzemplarz recenzencki.
Zapraszam na mój fanpage na facebooku: https://www.facebook.com/myslirzezbioneslowem/
Świetna książka. Ja już nie mogę doczekać się Wiosny :)
OdpowiedzUsuń