niedziela, 14 stycznia 2024

"Czarcie lustro"- Magdalena Zimniak

                                                                      Autor: Magdalena Zimniak

           


                                                        Wydawnictwo: Skarpa    Warszawska
                                                         Data wydania: 10.01.2024

                                                                       Ilość stron: 399

"Gdzieś w nim było dobro, ale nie miało szans ze złem."

Cyt.: "Czarcie lustro "- Magdalena Zimniak 

               "Czarcie lustro" to nowa powieść Magdaleny Zimniak, thriller psychologiczny, który swą treścią i formą zaciekawia i zachwyca. Przemawia już do nas okładka książki, a tytuł intryguje. Czarcie lustro, cała jego symbolika, zaczerpnięta z baśni Andersena Królowa śniegu, to odwieczna walka dobra ze złem. Szatan, Potwór, Zło, przegląda się w nim i wpada w zachwyt, jaki to on jest piękny, mądry, doskonały, wszystko co robi, w jego mniemaniu, dobre i sensowne. Lustro pęka i rani dusze i serca niewinnych istot, które już nie są sobą, widzą i czują zło, winiąc siebie za zło, które je spotkało i całe zło panoszące się wokół.


Marta, teraz czternastoletnia dziewczynka, wraca do świata, z którego została brutalnie wyrwana sześć lat temu. Może wrócić, stwierdził "Mistrz", ponieważ " nie jest już małą dziewczynką". Dlaczego Marta zaufała obcemu i wsiadła wówczas do jego samochodu? To i wiele innych pytań rozpycha się w myślach. Ten jeden moment odmienił życie jej i rodziny nie tylko na sześć lat, ale na resztę życia. Powoli, krok za krokiem dziewczynka odzyskuje swą tożsamość, bo niewiele pamięta z rzeczywistości, kiedy miała osiem lat. Wciąż żywa jest przeszłość ta mniej odległa. Wraca na jawie i w snach. Strach, ból, krew, łzy... To wszystko było "Tam", to "On" robił jej te straszne rzeczy, to był "Mistrz". Dlaczego czasem kazał mówić do siebie "tatusiu"?

A teraz będzie już normalnie, dobrze... Czy da się nadrobić stracony czas? Marta nie wie co czuje do najbliższych i co oni czują do niej. A może to ona jest winna temu wszystkiemu, co ją spotkało ze strony Mistrza? Wciąż słyszy w głowie jego groźby, gdyby komuś coś powiedziała...

Zeznania Marty podczas przesłuchań policji, jak podczas terapii, wprowadzają nas w zdumienie, przerażenie, niedowierzanie. Zaglądamy w czarcie lustro, robimy wielkie oczy, zapiera nam dech. "Myśli latają, rozbijają się jedna o drugą. "Czy to w ogóle możliwe, czy ktoś może być zdolny do podobnych rzeczy, czy to wymysł wybujałej wyobraźni? Już nic nie jest takie samo...

Równolegle do wątku z niewiarygodną historią Marty toczy się i przeplata fabułę sprawa wokół zaginięcia dyrektora renomowanego liceum. Rzecz się dzieje zupełnie w innym miejscu kraju i do pewnego momentu wątek płynie własnym, osobnym nurtem. 

Mężczyzna nie wraca na noc do domu, gdzie czeka żona i dwie córeczki, ani nie pojawia się następująco dnia w szkole, gdzie pracuje. Znów rodzą się pytania: dlaczego, co się stało, czy miał wrogów? Wiadomo było że nie miał problemów finansowych, był nawet filantropem i społecznym dobroczyńcą. Ujawniono też kilka jego romansów, z którymi zawiązano wstępne podejrzenia. Śledztwo i dochodzenia policji, rzuciły światło podejrzeń w stronę Elwiry nauczycielki języka angielskiego . Czyżby z nią był związany najbliżej...? Były też inne hipotezy, teorie spiskowe wokół zniknięcia dyrektora Sułeckiego. Ucieczka z kochanką, zemsta innej byłej, zemsta zazdrosnej żony, zatem może morderstwo? Samobójstwo? Ucieczka przed samym sobą?


Autorka po mistrzowsku buduje fabułę,  splata wątki w jedną wspólną osnowę i jak zwykle zaskakuje nas ukazując kolejne elementy zagadkowej, tajemniczej układanki. I gdy już zaczynamy łączyć ze sobą fakty, gdy już spadają maski z tajemniczych, zakrytych twarzy, znów następuje zmiana akcji wprowadzająca nas w zadziwienie. Fabuła mknie wartko i wciąga czytelnika bez reszty, do końca trzyma w napięciu i finalnie zaskakuje nas totalnie. Tak właśnie dzieje się w trhillerach Magdaleny Zimniak, nic nie jest proste i oczywiste, jak w ludzkiej skomplikowanej psychice, gdzie w mrocznych zakamarkach śpią demony, mroki i tajemnice.


Nie wchodząc w niuanse, w konkretne sytuacje fabuły i jej konstrukcji, powiedzieć mogę tylko, że czas jest tutaj jednym z bohaterów i odgrywa istotną rolę. Czas jest potrzebny. W czym? W zapomnieniu?- jeśli się da. Czas uleczy zranioną duszę?- jeśli to możliwe. Czas wymierzy sprawiedliwość? A może czas potrzebny jest by wyjąć odłamki czarciego lustra z miejsc, gdzie one tkwią zbyt długo, by spojrzeć na świat inaczej, dostrzec dobro. Wprawdzie zła może i jest więcej, ale dobro jest silniejsze.

Autorka porusza trudny temat pedofili, budzący w nas wstręt, gorycz i odrazę, budzący bunt i potępienie. To główny temat, ale nie jedyny. Powieści Magdaleny Zimniak są wielopłaszczyznowe, zatem jest tutaj również poruszona istota relacji między najbliższymi osobami, jest o zaufaniu, konsekwencjach jego braku,  o braku rozmów na trudne tematy, o bolesnych konsekwencjach ucieczki przed nimi, ucieczki przed samym sobą i jak trudno wyjść ze strefy komfortu, jeśli w ogóle takową jest.


 Książki Magdaleny Zimniak zahaczają o mózg, budzą całą sferę emocjonalną, dlatego tak trudno jest mi ująć w słowa cały swój podziw nad ich wartością. Gorąco zawsze polecam twórczość Autorki wszystkim, których fascynuje ludzki umysł, jego meandry i schowane w nich tajemnice.


Dziękuję Wydawnictwu Skarpa Warszawska oraz Autorce za egzemplarz książki, która na długo pozostanie w pamięci.


                                                              










Brak komentarzy :

Prześlij komentarz