Trafiła mnie strzała Erosa
Przebiła na wylot
Że kocham- nie szepczę, a krzyczę
Mój głos pokonał przestworza
Za głosem ja sama
Na skrzydłach szerokich
Przemierzam najgłębsze błękity
Chcę skrzydła swe splątać z Twoimi
A Ciebie tu nie ma
Ni głosu nie słyszę
Ty stoisz zdziwiony
Do góry spoglądasz
Oczami tęsknymi
I chciałbyś mnie gonić
I mówisz coś może
Lecz ciągle trzymasz się ziemi
Trafiła mnie
Strzała Erosa
Przebiła na wskroś
A Ciebie ledwie musnęła
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz