sobota, 25 kwietnia 2015

Recenzja Konkursowa nr 2

Recenzja „Rozwiązłej” Jarosława Kamińskiego

autor recenzji: JOLANTA  DOMAGAŁA



Powieść p.t. „Rozwiązła” Jarosława Kamińskiego to jego debiut powieściowy, a zarazem jedna z lektur, które wzbudziły mój zachwyt i podziw.  Książka ta wykuła sobie w mojej świadomości jakąś tajemniczą przestrzeń , w której pewnie pozostanie na zawsze, bo nie sadzę bym potrafiła kiedykolwiek o niej zapomnieć…

Jest dokładnie taka, jak lubię – blisko człowieka, w znaczących momentach jego życia, wydobywająca na światło dzienne jego tajemnice, emocje, uczucia, wywracająca mu życie do góry nogami, albo odwrotnie – przywracająca go do pionu. Wszystko oplata jakaś magia, są odniesienia do historii, filozofii, religii. Jest klimat, jest liryzm, a czasem ostry pazur. Autor nie boi się drastycznych scen ukazujących okrucieństwo wojny czy niszczenie ludzi przez komunistów w ramach „budowania nowego porządku”. Odważnie przedstawia również seksualność swoich bohaterów.
Fabuła książki utkana jest z historii życia kilku osób, z których w moim odczuciu najważniejsze są dwie kobiety – matka i córka - Hanna Rogala vel Chaja Goldfarb i Zofia Rogala. Tak bliskie a jednocześnie zupełnie obce i nieznane. O dziejach Hanny dowiadujemy się pośrednio – z dokumentów, z przekazu zakonnic, z anonimów znalezionych w aktach, wreszcie z przekazu Edwarda Czerskiego - postaci tyleż ciekawej co kontrowersyjnej i bardzo ważnej z punktu widzenia opowiadanej historii. Losy Zofii śledzimy bezpośrednio. Hanna i Zofia choć fizycznie i mentalnie do siebie bardzo podobne – nie znają się, obie są osieroconymi dziećmi wojny i czasów nienawiści. Poszukują swej drogi, namiastki normalności, czegoś, albo raczej kogoś przy kim znalazłyby oparcie, swój upragniony azyl. Czy jednak jest to możliwe? Zwłaszcza, że trafiają na czarne dziury w historii. Holokaust, marzec’68. No i na panów z rodziny Czerskich…
Nie mogę nie wspomnieć o Zofii – polubiłam tę postać i dużo o niej myślałam. Wychowała się w domu dziecka, nie miała szansy zaznać ciepła rodzinnego domu . Przeciwnie – przecierpiała wiele - gwałt, upokorzenia, wyobcowanie. Znalazła się o włos od stoczenia w przepaść. By wyrwać się z kraju i bezsensownego, jej zdaniem, życia, była gotowa handlować własnym ciałem. Przypadek ją uratował. Przypadkiem też trafiła na książki, które stały się dla niej sposobem na ucieczkę od męczącej rzeczywistości. Po opuszczeniu domu dziecka ciągle goniła za czymś nie do końca sprecyzowanym, ulotnym. Szukała… Kiedy spotkała młodszego od siebie o dziewiętnaście lat Adama Czerskiego , w dodatku początkującego homoseksualistę, nie spodziewała się, że związek z nim zmusi ją do zainicjowania prywatnego śledztwa, do rozpoczęcia poszukiwań prawdy o sobie samej. I że ta prawda będzie tak wstrząsająca…
O niezwykłej urodzie „Rozwiązłej” stanowi, w dużej mierze, przepiękna narracja, zastosowanie czasu teraźniejszego, bardzo długich, wielokrotnie złożonych zdań, wymagających, co prawda skupienia i uwagi, ale za to jakże zachwycających i wręcz uzależniających. Zetknęłam się tu również z czymś w rodzaju „białej prozy”. Autor zrezygnował z większości znaków interpunkcyjnych. Dodatkowym atutem powieści jest bogactwo  metafor. Mamy tu liryzm na najwyższym poziomie, który sprawia, że czytanie „Rozwiązłej” sprawia ogromną przyjemność.

Podsumowując warto podkreślić, że Jarosław Kamiński podarował czytelnikowi niebanalną książkę o potrzebie życia w prawdzie, o dążeniu do znajomości własnych korzeni. Również o „chichocie” historii, która niestety bywa złośliwa w swojej chęci do powtarzania się czy, jak kto woli, do zataczania koła. Gorąco polecam „Rozwiązłą” – wyjątkowo udany powieściowy debiut Jarosława Kamińskiego.

1 komentarz :

  1. Oddaje głos z g+
    Mam nadzieje że sie liczy?
    Pozdrawiam i powodzenia życzę :)
    Laura

    OdpowiedzUsuń